Ze względu na jakieś paskudztwo, które mnie ostatnio powaliło, miałam niewiele czasu na zrobienie kartek świątecznych. Na prawdę w tym roku miałam chęci i zamiary zasiąść wcześniej. Niestety, jak to mawiają " chcesz rozśmieszyć Pana Boga, powiedz mu o swoich planach". Gorączka i zdechłość wyrwały mi z życiorysu prawie 3 tygodnie, a i tak nadal nie jestem w pełni sił. Niby zdrowa, ale katar nadal mam i jeszcze problemy z ciśnieniem się przyplątały. Dlatego ostrzegam żebyście nie bagatelizowali swojego zdrowia, bo potem nikt go Wam nie odda, a firma i tak nie doceni poświęcenia. Tyle tytułem wstępu, teraz prezentacja szybkich kartek, częściowo na jedno kopyto :D.
Z motywami 3D, oraz z jajem wycinankowym, potraktowanym folderem do wytłaczania i cracklem.
Na koniec małe chwalenie się tym co dostałam od Joli. W tle zajawka ostatnich zmagań z szydełkiem.