Jak głosi poprzednia notka się obijałam, ale to się już skończyło. Jestem w trakcie szaleństwa szydełkowego, na którego efekty będę musiała dłuuugo poczekać bo mi się dużej rzeczy zachciało, a idzie marnie :D. Poza tym się bawię z Jolą Zolą w ścinki i Karmelkiem w kolory.
Ze ścinków przesłanych przez Jolę trzeba było zrobić kartkę. Nie można używać swoich papierów, odstępstwo to dodatki i baza. Tak się prezentuje mój pierwszy twór, ale nie jedyny. Ścinków było tyle, że powstały jeszcze 2 kartki a jak się przyłożę to może jeszcze 1 lub 2 powstaną.
Tak wyglądają kolory na lipiec i mam nadzieję, że się kwalifikuję z tym ogromem niebieskości.
ło matko... Inesko... Bosko się bawisz! piękna kartelucha ci wyszła Kochana...
OdpowiedzUsuńdzięki Joluśka :D mam nadzieję, że jeszcze uda mi się pobawić Twoimi ścinkami, bo sporo ich przysłałaś
Usuńjest cudnie, bardzo mi się podoba i oczywiście, że się kwalifikuje ;)
OdpowiedzUsuńdzięki Bąbelku :)
Usuń