... nie, nie ... spokojnie, nie chodzi o Ku-Klux-Klan ale o całkiem inny przyjemny klan. Kiedy wysłałam niespodziewanie kartkę urodzinową dla Ewy zostałam nazwana knują. Po pewnym czasie takich Knuj znalazło się więcej i nie wiem kto nadał obecną nazwę stowarzyszeniu ( podejrzewam że
Ewa), ale teraz mamy Knuj Knuj Klan:D Przynależność objawia się bezinteresownym obdarowywaniem kogoś bez jego wiedzy. I tak poza wspomnianym kiedyś
pakietem ratunkowym od Ewy, ostatnio otrzymałam pakiet pocieszeniowy od
Kasi53. Ta szalona kobieta postanowiła poprawić mi humor ( no popatrzcie też miewam gorsze dni:D) małym co nieco w postaci:
sowiego notesika i kartki z zoo

zawieszki sowiej

i filcowej sowiej zawieszki, która zajęła miejsce na lusterku w samochodzie:D

Kasiu jesteś niemożliwa:D:*
W swoim otoczeniu mam jeszcze kilka osób, które zasługują na miano takich Knuj m in jedną wielką Knują jest
Middia, która ostatnio obdarowała mnie .... swoją starą maszyną do szycia!!!!!! Szok po prostu. Jej stara maszyna przy mojej, dzielonej z mamą to lamborghini. Długo nie mogłam uwierzyć i ciągle dopytywałam ile za nią chce. Szaleniaczka. Poza tym ciągle ją nękam swoimi pomysłami a ona bez sprzeciwu daje się wciągać w większość z nich:D. Wczoraj byłyśmy na kawie i tak wygląda efekt naszej wojny na łyżeczki

( żarcik taki, ale łyżeczki nam się spodobały i je uwieczniłyśmy):D Fotka robiona przez Middię, dlatego taki podpis.Inne Knuje to
Tengel27,
Asia-Bjutus i
Alojek. Zapewne krąg się będzie powiększał, ale dziś wymieniłam te największe. Wyszło mi reklamowo, ale uważam że warto.