Zabrania się kopiowania. Teksty na tym blogu są mojego autorstwa i nikt nie ma prawa się nimi posługiwać.
Wierszyki powstają w mojej głowie, karteczki i inne dziergawki zrobione własną ręką. Jeśli nie to będzie odpowiedni dopisek. Nie kradnij ... za to można posiedzieć niekoniecznie w miłym towarzystwie.
©Copyright by Ines
PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE
All Rights Reserved
Prawo autorskie (ustawa z 4 lutego 1994 r.)

Obserwatorzy

czwartek, 27 października 2011

199. Misz masz

Dziś będzie kilka rzeczy na raz. Zacznę od tego, co powstało najwcześniej, a jednocześnie było częścią wymianki z Lady Rottweiler. Zapragnęła mieć wisior sutaszowy, czarno-biały i to właśnie dla niej powstała sówka. Kiedy zapytała czy sutaszowe kolczyki są ciężkie, postanowiłam dorobić je do kompletu. Nie jestem z nich zadowolona ale Ala twierdzi, że jej się podobają. Niestety w moim przypadku długie paznokcie i szycie sutaszu nie idzie w parze. Wiem, wiem złej baletnicy .... Ja poprosiłam o kawałek wełny do sfilcowania i igłę a dostałam to:Od razu musiałam sprawdzić jak to działa i powstała taka kulka:Alu dziękuję za cudną wymiankę. Zagladnijcie do niej bo ta młoda osóbka odstaje od swoich rówieśniczek nie tylko zainteresowaniami, ale również ujęła mnie swoją postawą wobec zwierzaków.
A to moje kolczyki i cały komplet razem.*****
Kolejna rzecz to coś na cztery wyzwania. Czarno-białe w Zrób To!, B - jak babeczka w Scrapcafe, Wyzwanie z Novinką w Kreatywnym Polu i Liście w Lemonade. Warunki spełnione: czarno-białe jest, babeczka i to elegancka jest, listki są i stempelek lemoniadowy jest, poważna sprawa z różową wstążką jest. Wyszedł tag - zaproszenie na badania profilaktyczne - a jakie - sugeruje wstążeczka.

wtorek, 25 października 2011

198. Powrót do małych form.

Dawno nie było u mnie małych form na wyzwania w CraftArtwork. Obecny temat to las i trzeba umieścić na trinchies skarby przyniesione z lasu. Nazbierałam co nieco w postaci liści dębu i paproci, igieł, mchu a nawet mam kawałek wylinki zaskrońca. No i oczywiście cóż lepszego mogło być na bazę, jak nie papier z grzybkami od Middii. Oto moja praca:

niedziela, 23 października 2011

197. Pudełko

Jakiś czas temu moja mama dała mi pewne wytyczne: chcę pudełko na wilgotne chusteczki,otwierane od góry, żeby pasowało do łazienki i żeby nie było we wzorki. Zatem żeby nie było we wzorki i pasowało do brązowej łazienki użyłam tapety w złotym kolorze, do tego tasiemka, kwiatki i coś jesiennego. Kawałek kory i maleńkie szyszeczki, ale ni cholery nie wiem z czego, żeby pasowało na wyzwanie w Kreatywnym Zakątku " jesienne pudełko". Otwiera się od góry żeby wyciągać chusteczki, oraz z boku, żeby je tam włożyć.
Pudełko przed......i po...

środa, 19 października 2011

196. Ogłoszenia drobne:D

Dziś bezrobótkowo ale za to ogłoszeniowo.
Po pierwsze przegięłam ostatnio z zakupem różnych przydasi i dlatego postanowiłam część odsprzedać o TU. Na razie kwiatki ale na tapecie są też serwetki i zapewne po porządkach przydasiowych jeszcze coś się znajdzie.
****
Po drugie Aga rozdaje piękne cukieraski o TU.*****
Po trzecie 7 dots studio ma swojego bloga z premierą nowych cudnych papierów i z tej okazji jest również candy.

sobota, 15 października 2011

195. Czarno-biały

Mimo, że tytuł pasuje do kolejnego wyzwania na Zrób to! to niestety moje dzieło nie może wziąć w nim udziału, z prostego powodu... to nie pergamin. Znowu sutasz i zapewniam, że nie ostatni.Poza tym za świecznik dostałam wyróżnienie i jest to już moje drugie zdobyte na Zrób to!
*****
Madziku mój świecznik jest wydłubany z pergaminu:)

piątek, 14 października 2011

194. Świecznik

Narobiłam się jak koń przy westernie ale zaskoczę Was...... jestem zadowolona:D, mimo, że na zbliżeniach widać niedociągnięcia. Wykonanie zajęło mi dwa dni, ale myślę, że warto było. Dumna jestem tym bardziej, że jest to mój OSOBISTY projekt:P:D. Oto mój świecznik-kwiat. A że kwiat spełnia warunki 8go wyzwania na Zrób to! to go zgłaszam.A tak wygląda z zapaloną świeczką, przy zgaszonym świetle. Dziękuję za wszystkie życzenia powrotu do zdrowia:)

wtorek, 11 października 2011

193. Kolejny sutasz

Mam już dosyć leżenia ale niestety choroba mnie nie opuszcza. Dostałam kolejny antybiotyk i kolejny tydzień zwolnienia. Fajnie by było gdybym mogła wyłazić, ale niestety jak tylko pozwolę sobie na nieleżenie temperatura od razu skacze do 38. Dziwnie się z tym czuję bo rzadko miewam gorączkę - jak już to krótko, a tu 3 tydzień leci. Obecnie pozwoliłam sobie na siedzenie w fotelu opatulona jak na Syberię, a że ręce wtedy same po coś sięgają powstało takie coś.
Ciekawe czy patrząc na niego macie takie samo wrażenie....a tu fotka żeby pokazać rozmiar