Najpierw natknęłam się na tą formę na blogach, potem pooglądałam sobie filmiki i MUSIAŁAM spróbować. Cholernie mi się to podoba, bo szybko się robi i bardzo fajny efekt daje. Nie obyło się oczywiście bez potknięć, ale przynajmniej będzie przestroga dla innych. Jeśli macie mało żyłki, nawet nie myślcie o stworzeniu czegokolwiek. Dorabianie daje opłakane skutki, co widać na zdjęciu. Miejsce łączenia zaznaczone strzałką. Widać, że jedna perełka się schowała i jest w tym miejscu cieniej. Niestety taki efekt jest jak w trakcie roboty kończy się żyłka, a potem zaczyna i to w dodatku cieńszą:/ Zatem trzeba mieć odpowiednią ilość materiału. Efekt mojego podejścia nr 1 wygląda tak:
na łapie
tak powinno wyglądać bez potknięća tu miejsce pechowe
na łapie
mam słabość do perełek, są śliczne.
OdpowiedzUsuńAż taką słabość żeby to przygarnąć?:D
OdpowiedzUsuńno i pięknie! flat spiral jest bardzo dekoracyjny, z perłami wyglada super! i rzeczywiscie szybko się robi..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj tak Justynko :D bardzo dekoracyjny ... już mam na tapecie kolejne koraliki
OdpowiedzUsuńno i po co ta strzalke rysowalas? i tak nic moje slepe oko nie widzi :) Bransoleta pieknie Ci wyszla
OdpowiedzUsuńIdź Ty, kobieto - dla mnie to w ogóle arkana tajemne i czepiać się strzałki nie będę. A perły uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna bransoletka!
OdpowiedzUsuńJak na debiut, to wcale nieźle. Ja te filmiki już pooglądałam, zakupiłam co trzeba, powzięłam zamiar i....brakło czasu i zapału. Ale jak widzę takie efekty, to trza się brać za robotę!
OdpowiedzUsuńWiesz co - jak byś tej strzałki tam nie dała, to w życiu bym się nie dopatrzyła! Widzę, że nowe hobby Cię wzięło - dobrze, dobrze... ;) Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńTo pechowe miejsce nie rzuca sie w oczy ,gdyby nie było strzałki pewnie a raczej na pewno ) nie zauważyłabym :)
OdpowiedzUsuńBransoletka przesliczna!
Pozdrawiam :)
Inesko kto tam patrzy na jedną perełkę
OdpowiedzUsuńKolczyki też Ci się niby nie udały a wszystkim się podobają
Pozdrawiam
Piękna mimo potknięć .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna jest! Też zrobiłam jedną, bo..musiałam spróbować:) Ale nie wiem czy będą kolejne-zdecydowanie nie mam cierpliwości do igieł, nici i żyłek..
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie chętnie zobaczę kolejne!
Pozdrawiam
oj Baby przecież widać od razu ... skoro Facet zauważył to nie mówcie mi, że Wy nie:D
OdpowiedzUsuńPo pierwsze primo. ja nie mówię, że nie widzę, tylko że się nie będę czepiała strzałki ;) Po drugie primo - to pierwsza taka w Twoim dorobku, więc się nie czepiaj drobnego błędu. I po trzecie primo - ultimo - czy ja już mówiłam, że lubię perły? :)))
OdpowiedzUsuńEwko konewko Jola już zarezerwowała te perły:D Czepiać się można bo ja nie lubię pustych zachwytów a jakieś wskazówki mile widziane. Może ktoś widzi więcej błędów niż ja:P
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńDzięki Iwo:)
OdpowiedzUsuńEeee tam, Inesko... na co Ci wskazówki? Świetnie wyszło! :)
OdpowiedzUsuńCudo.
OdpowiedzUsuńZ tymi wskazówkami, to masz jak ja - jeśli to konstruktywna krytyka, to cenię i przyjmuję.
OdpowiedzUsuńCo do piereł, to może inną razą :) Ściskam Cię :)
https://picasaweb.google.com/105350883862771260813/116?feat=content_notification
OdpowiedzUsuńNo wreszcie wyświetlił się mój komentarz!
OdpowiedzUsuńBransoletka jest świetna.
A link powyżej... jak tylko to zobaczyłam to pomyślałam o Tobie :D
Ojej pięknie Tobie to wyszło, a potknięciem się nie przejmuj.
OdpowiedzUsuńPiękna! perełki są cudowne :)
OdpowiedzUsuńMam każdą słabość, i do zgarniania, a wiec uważaj z czego tworzysz te cudeńka, bo przybywam....
OdpowiedzUsuń