Czasem zdarzają się dni, kiedy wena idzie w diabły. Są też takie papiery, które wydają się niemożliwe do wykorzystania. Na szczęście jest masa blogów do oglądania i zawsze można znaleźć natchnienie bądź podpowiedź. Ja tak miałam z fioletowymi papierami świątecznymi. Ni diabła nie wiedziałam jak je wykorzystać, dopóki nie trafiłam do Joli. Dzięki niej powstały dwie karteczki. Zresztą Jola robi tak piękne kartki, że pewno nie raz będę u niej szukać natchnienia.
niedziela, 16 grudnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ładne - w moich ulubionych fioletach!
OdpowiedzUsuńa ja nie wiedziałam co z nimi zrobić :)
Usuńładne, świąteczny fiolet to naprawde wyzwanie
OdpowiedzUsuńinne niż świąteczne kolory zawsze są wyzwaniem :) dziękuję
Usuńwłaściwie nie mam chyba kartek świątecznych w tym kolorze, a czemu? no bo chyba nie mam papierów świątecznych w tym kolorze. Bardzo ładne, podobają mi się.
OdpowiedzUsuńja mam z kompletu papierów od Asi i nie wiedziałam co z nimi zrobić
OdpowiedzUsuń