Skoro pojawił się nowy przystojniak w rodzinie trzeba było coś sprezentować. Długo myślałam, aż przypomniały mi się torty pieluchowe. No ale po co na pierwszy ogień wziąć coś łatwiejszego, skoro można od razu na główkę skoczyć.
- 88 pieluch
- ręcznie robiony kocyk jakieś jasnowidzenie miałam, że będzie chłopak i to Miłosz, bo np imię też gdzieś w tym samym okresie co kocyk powstało :D
- bluza
- spodnie
- puszka z kosmetykami
- metry wstążek i inne dodatki
.........a efekt poniżej. Jakoś mi to poszło ale ile się naklęłam to tylko ja wiem.
Nawet bilecik się dorobił.
Fantastyczny prezent dla maleństwa :-)
OdpowiedzUsuńPiękny samochód - miałaś fantastyczny pomysł :-)
Pozdrawiam serdecznie.
dzięki :)
Usuńsama to wymyśliłaś ??? kopara opada ! cudo !
OdpowiedzUsuńPoluśka korzystałam z instruktarzu na yt :) większość to moja kombinacja ;)
UsuńSuper
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńAle odjazdowy! I niebieski! Hehehheehheh... No nie mogło być inaczej...
OdpowiedzUsuńskoro dla chłopaka to jak nie niebieski
OdpowiedzUsuń