Nie chcąc szaleć z ręką a nie mogąc wytrzymać bez robienia czegokolwiek, postanowiłam stawić czoło wyzwaniu jakiemu poddały mnie koleżanki z pracy. Mianowicie wymyśliły sobie żebym zrobiła samolot na szydełku. Co się nazastanawiałam to moje. w końcu stwierdziłam, że nie ma co dumać trzeba poszukać w necie. Znalazłam a oto efekt:
Poza tym zastanawiałam się nad pakowaniem kolczyków, bo że nie mogą ot tak sobie nie wiadomo w czym być to wiadomo. Pierwsze próby tworzenia opakowań wyszły tak:
a tu dla porównania przy pudełku zapałek. Czemu pomarańczowe? Bo w jednym z nich jest prezent dla mojej Asi, a to jej ulubiony kolor.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super samolot ! Kiedyś byłą taka bajka z b.podobnym bohaterem :) A pudełeczka jak ze sklepu :)
OdpowiedzUsuńJuż mi jedna chce zabrać:D No właśnie muszę coś zrobić żeby były inne niż ze sklepu:D
OdpowiedzUsuńŚliczny samolocik.Ja też nie bardzo potrafię tak z głowy.Dobrze,że są dobre duszyczki w necie ,które mało ,że same potrafią takie cuda wymyślić to jeszcze się z innymi podzielą:)
OdpowiedzUsuńTeż na tym bazuję ale mam zamiar kiedyś, jeszcze nie wiem kiedy, sama coś stworzyć.
OdpowiedzUsuńJa sama kombinuję (wszystko co zrobiłam przed brombowym miesiem to tak z głowy),ale schematu z tego to by się zrobić nie dało :)
OdpowiedzUsuńe tam na pewno by się dało :D ja nogi z kozaczkami jak robiłam to od razu zapisywałam
OdpowiedzUsuńFajny samolocik, ja niestety nie szydełkująca jestem, przez co cierpię strasznie a te pudełeczka bardzo ładnie wyszły.
OdpowiedzUsuńWitaj Aboku:) a ja nie potrafię filcować:) chyba coś za coś
OdpowiedzUsuńTen samolocik jest odlotowy :) Agnieszka.
OdpowiedzUsuńjuż mi go jedna zabrała a druga pyszczy że też chce:D
OdpowiedzUsuńrzeczywiście świetny samolocik!
OdpowiedzUsuń