No i się spóźniłam na blogową zabawę u Bromby. Najpierw po nieudanej przygodzie z decou nie miałam serca do robienia miśka, ale po wymianie maili z Kapryską ( dziękuję Ci Aguś za pomoc i pocieszenie), jakoś odzyskałam chęć robienia i udało mi się kawałek nadgonić. Zrobiłam głowę i uszy, ale nic nie pozszywałam ani nie zrobiłam mordki. Myślę, że dziś po powrocie z pracy nadgonię i pochwalę się efektami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aguś świetnie Ci idzie :) Co do rozmiarów to się nie martw,jak ja zrobiłam głowę to też się przeraziłam,że mi za duża wyszła,a potem się okazało,że wszystko do siebie pasuje:) A robiłam ze zwykłego kordonka.
OdpowiedzUsuńRób szybciutko,bo bardzo jestem ciekawa Twojego misiaczka :)Pozdrawiam serdecznie i miłego szydełkowania życzę
Czekamy :))) Już i tak sporo masz :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na Twojego misia, nie przejmuj sie spóznieniem to nie było na czas :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki
Jaguś ja robię z Peonii:) zatem grubsza i większy wyjdzie .. pewno następnego zrobię z kordonka :D
OdpowiedzUsuńBovi o 24 skończyłam uszy :D
Kasiu wiem ale jakoś nie lubię zostawać w tyle
Ines, jak idzie robótka?
OdpowiedzUsuńSkończyłam w okolicach 23 :D zaraz wkleję fotki
OdpowiedzUsuń