Dziś wariacje na temat kwadratów. Po zrobieniu podstawki z kwadratów, coś mi w nich brakowało. No to sobie zaczęłam ulepszać. Najpierw wewnętrzne łańcuszki obrobiłam półsłupkami:druga wersja to dołożone kółko bez półsłupkówa na koniec ful wypas i kółko i półsłupki :D
tak mi się to kwadratowanie spodobało że zrobiłam jeszcze taki
Teraz się zastanawiam co z nimi zrobić bo jakoś kordonków tego koloru mam mało, nie oszukujmy się gorzkiej czekolady może 1/3 a mlecznej jeszcze 2. Raczej nie pozwoli mi to na stworzenie czegoś większego, chyba że uda mi się dokupić podobne odcienie. Dlaczego mogę mieć z tym problem? Bo jak na razie kordonki pochodzą ze zbirów mojej mamy i już takich nie produkują:D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
uwielbiam kwadraciki :D
OdpowiedzUsuńten kwiatkowy powiększyłam wczoraj do 3x3:D a jak znajdę podobny kordonek to może serwetka będzie:D
OdpowiedzUsuńone tak misternie wyglądają, dlatego od pierwszego wejrzenia zakochałam się w pracach frywolitkowych - efekt świetny
OdpowiedzUsuńczyli wychodzi na to, że musisz kupić większą ilość kordonków i zrobić odstawki od nowa :) (ale przecież to lubisz)
ale wciongajom te frywolitki :P
OdpowiedzUsuńPiękne:))Podziwiam!
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam:))
Madziu też mi się podobają i dlatego od dawna na nie chorowałam a jak się dowiedziałam o crotat to już musiałam umieć:D
OdpowiedzUsuńLao wciongajom oj i to bardzo:D
Peninko Dziękuję bardzo:D
to jakiś kosmos, jak można coś tak dziergać, tylko przy czekoladzie... a nie bolą Cię oczy??
OdpowiedzUsuńpiękne...
Nie Kinusia nie bolą:D czasem tylko niecenzuralne słowa lecą jak nie chce szydełko przejść
OdpowiedzUsuń