Narobiłam się jak koń przy westernie ale zaskoczę Was...... jestem zadowolona:D, mimo, że na zbliżeniach widać niedociągnięcia. Wykonanie zajęło mi dwa dni, ale myślę, że warto było. Dumna jestem tym bardziej, że jest to mój OSOBISTY projekt:P:D. Oto mój świecznik-kwiat. A że kwiat spełnia warunki 8go wyzwania na Zrób to! to go zgłaszam.A tak wygląda z zapaloną świeczką, przy zgaszonym świetle. Dziękuję za wszystkie życzenia powrotu do zdrowia:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O żesz... ty orzeszku :D Normalnie cudowny jest. No i oczywiście dzięki za udział w wyzwaniu ;)
OdpowiedzUsuńno ba cudowny bo mój:D
OdpowiedzUsuńJa chciałam pierwsza!!! Małpo jedna!!!
OdpowiedzUsuńCudna praca, Aga. Powinnaś być dumna :)
pięknie wygląda, super świecznik :)
OdpowiedzUsuńi nie okopci sie ? cudny jest...
OdpowiedzUsuńjak zdrowko?
mnie szczeka opadła( nie wypadła)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, moje wielkie brawa!!!!!
Jestem dumna Asiu i to bardzo:D
OdpowiedzUsuńDzięki Żyrafko:)
Kulinko nie paliłam świeczki zbyt długo i przez ten czas się nie okopciło ale mam zamiar coś tam jeszcze wstawić. A zdrowie tak sobie, jeszcze męczy mnie potworny kaszel ale najważniejsze że gorączki nie mam, jedynie 37 ale to już pikuś:D
wciąga cie pergaminiek, wciąga.
OdpowiedzUsuńJolunia to przytrzymaj żeby nie uciekła;))) Dziękuję uznanie od was to najwyższa nagroda
OdpowiedzUsuńWygląda na prawdę super ;)
OdpowiedzUsuńŁo matulu - aleś się zawzięła! Cudo cudniaste Ci wyszło, a już to zdjęcie ze świeczką...magia :) Dumna jestem z Ciebie niesłychanie :D
OdpowiedzUsuńKobieto, nie widziałaś gdzieś mojej żuchwy?? bo chyba się zrównała z poziomem podłogi... Nie dość że boli po wizycie u ortodonty, to jeszcze u Ciebie takie cudowności, że mi opadła... Macam i macam, namacać nie mogę.
OdpowiedzUsuńCudny jest ten świecznik! Magiczny. Prawdziwe cacko.
Szacun, Kochana. Szacun.
zajebiaszczy :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!!! Ależ misterna praca. Cudowny daje efekt w blasku świecy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
gratuluję !!! Na zdjęciu ze świeczką widać cały jego urok.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Wow! To wygląda jakbyś pracowała przy tym 2 tygodnie a nie dwa dni. Chyba strasznie dużo dłubaniny w.... No własnie w czym? Co to jest i jak to sie robi? Bo wygląda baaardzo zjawiskowo i profesjonalnie. Pięknie ci wyszło ;o))
OdpowiedzUsuńNiesamowity
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
noo.. zaszalałaś.. pięknie wygląda. co ja mówię.. PRZEpięknie!
OdpowiedzUsuńŁaał ! Piękny jest ! z zapaloną świeczką wygląda niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńja przegapiłam takie cudo ...gratulacje wyróżnienia należało ci się pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle śliczny! Dzieło sztuki stworzyłaś;)
OdpowiedzUsuńPiękny jest, normalnie dech mi zaparło:)) Warto było poświęcić te dwa dni:))
OdpowiedzUsuńDzięki:D
OdpowiedzUsuńMadziku to pergamin.
Super określenie (z tym koniem) nigdy nie słyszałam. Jak widać warto było. Chyba się zapiszę na kurs. Jak Ty się wyuczyłaś tych cudeniek.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba praca w poprzednim poście. Nie mogłam jednak zamieścić komentarza.
Mam nadzieję, że już zdrowiejesz. Mnie ta choroba jak bestia trzyma od 1 września.
Pozdrawiam.
Zachwycający świecznik! Gratuluję talentu:)
OdpowiedzUsuńAle świetna praca, gratuluję i myślę, ze dumna jesteś jak paw!!!!Masz prawo!!!!
OdpowiedzUsuńFENOMENALNY!!! Uwielbiam Twoje pergaminowe twory :)
OdpowiedzUsuńDzięki Moniu :D
OdpowiedzUsuńWściekle piękny! Nie boisz się, że się spali od świeczki>?
OdpowiedzUsuńMadziu mam zamiar do środka wsadzić jakiś szklany świecznik
OdpowiedzUsuńMistrzostwo nad mistrzostwami! Bardzo ładny i świetny efekt wieczorkiem.
OdpowiedzUsuńjuż go mama zagarnęła:D
OdpowiedzUsuńwspaniały
OdpowiedzUsuńO ja... gdzie moja szczęka?!
OdpowiedzUsuń