..w technice pergamano. Pierwsze większe dzieło, bez niczyjego nadzoru. Niestety bez wypadków się nie obyło, ale tak bywa jak ktoś jest w gorącej wodzie kąpany i chce wszystko szybko umieć. Tak było w przypadku większej koronki na jaju. Jak widać niestety popękała. Jedyne szczęście, ze nie pogubiłam części i po prostu je nakleiłam.
Według wzoru z TEJ stronki.
Według wzoru z TEJ stronki.
wielorybie to jajo z jajami ;o)))
OdpowiedzUsuńsama jesteś wielorybie jajo:P to koszyczek
OdpowiedzUsuńwielorybi koszyczek ślicznie ci wyszedł;):):)
OdpowiedzUsuńno foch normalnie same jesteście wielorybie:P:D
OdpowiedzUsuńStrusie jajo! :)) Nie przejmuj się, bez błędów i pomyłek się nie obędzie! Fajnie wyszło :)
OdpowiedzUsuństrusie już lepiej brzmi:D
OdpowiedzUsuńKobieto, Ty jestes jak Da Vinci-wszechstronnie uzdolniona. Super pergamano.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasiu do super mi jeszcze daleko a do Da Vinci nie miałabym nigdy odwagi się porównywać:) te jego kody ehhhh
OdpowiedzUsuńInes Ty perwersie
OdpowiedzUsuńJak widać, nie ma sytuacji bez wyjścia, bardzo pomysłowo "ograłaś" to pęknięcie :) Zwierzę Ci się, że moje najlepsze wypieki to też te, które nie wyszły i musiałam "ratować" :D
OdpowiedzUsuńMiducha ciekawe kto większy:D w końcu od kogoś się uczę:P
OdpowiedzUsuńMadziu przeważnie tak jest że to co niby nie wyszło to najlepsze ... o kuchnię mi chodzi:D
OdpowiedzUsuńŚliczny koszyczek z jajkami! Super pierwsze pergamano!!
OdpowiedzUsuńDzięki Reniutku do super to jeszcze hoho i troszkę:D
OdpowiedzUsuńja tam nie widzę żadnych popękań... się byś nie przyznała to by nikt nie zauważył!
OdpowiedzUsuńAle masz zacięcie! Ja też myślałam, że tak ma być z tą koronką. Po coś pisała? ;D
OdpowiedzUsuńNieważne czy wielorybie, czy strusie... ważne że świetnie Ci wyszło:))) Sama bym chciała mieć takie początki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jako,że ta technika jest mi zupełnie obca ,to ja nie widzę żadnych popękań:)Nawet chciałam sobie zdjęcie powiększyć ,żeby zobaczyć te popękania ,ale za bardzo sie nie dało ;))
OdpowiedzUsuńPrzechodzę teraz do sedna : podoba mi się :))
Nie wiem gdzie popekalo, nie wiem gdzie doklejalas , ale wiem ze adnie wyszlo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńAle słodzicie kobitki:D ja tam widzę gdzie popękane i wystarczy ... wprawne oko miszcza też wie gdzie:D
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie miałam styczności z tą technika;jajco wyszło Ci świetnie;
OdpowiedzUsuńDzięki Iwonko
OdpowiedzUsuńWarto było się pomęczyć, wyszło pięknie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuń