Wspomnień czar dlatego, że dziś pokażę co stworzyłam rok temu na święta kiedy zaczynałam robótkowanie, a że nie posiadałam wtedy bloga robótkowego, nie pokazałam nigdzie. Kurki najajkowe ( wzór z gazety) i zajączek według wzoru zamieszczonego przez Wiki45a. Zrobiłam jeszcze koszulki na jajka i serwetkę szydełkową-pisankę ale skleroza przecież nie boli. Za to jakiś mały pieseczek ( jedyne 70 kg) mi się zaplątał, z taką minką typu, odejdź kobieto nie wystarczy ci fotografowanie tych pierdół? Fotki robione jeszcze przed opadami śniegu. Oczywiście jak ustawiałam pierdoły na trawie to komisyjnie musiał sprawdzić czy aby na pewno dobrze stoją. Na szczęście sprawdzanie zębem czy da się skonsumować ( jak to ma w zwyczaju) sobie odpuścił. Jeszcze jedna fota "maluszka" na spacerze. Ciężko go wykąpać ale do moczenia się w rowie to jest pierwszy. Szkoda, że po tym zabiegu wygląda jak widać.I jeszcze pochwalę się karteczkami od blogowych koleżanek. Od góry z lewej ABOKU, Madzik, Edyta350, na dole kurka i kartka od Eli-Tkaitki. Dziękuję dziewczyny bardzo. Ja oczywiście powysyłałam ale tylko do dwóch z powyższych. Zacznę sobie zapisywać od kogo dostaję, tak jak rodzinne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Psina kruszyna, kury cacka, ale ten zając to na moje oko biegnie pod wiatr :D:D
OdpowiedzUsuńzając to ciut się rozgrzewał :D to może i pod wiatr ma
OdpowiedzUsuńoczywiście moja nie doszła bo NIE WYSŁAŁAM ..... ehhhhh
OdpowiedzUsuńno to się zrehabilituj w połowie maja:D buhahahahah się upominam:P
OdpowiedzUsuńjuż kolejny raz się dopominasz ale usprawiedliwiam Ci to :PPP
OdpowiedzUsuńmoja tez nie doszła :p
OdpowiedzUsuńa o maju to pamietam, na wenę czekam bo pomysłu nie mam.
Poluśka od kogoś się uczę, jak to LU powiedział, bezczelności:D ehehehhe i tak mnie lubisz a wiesz ... przy Twojej sklerozie to wolę 5 razy przypomnieć
OdpowiedzUsuńDziurko może komuś się spodobała:D
OdpowiedzUsuńKurki i zając sliczne ,ale "psinka" przebija wszystko ;))
OdpowiedzUsuńA ja tam też jestem wyrodna pod względem kartek... I bez bicia się przyznaję, że nie wysyłam, na Wielkanoc szczególnie :)
OdpowiedzUsuńA takiego psiaka też bym z chęcią przygarnęła, szczególnie gdyby z takim politowaniem na mnie patrzył... he... he...
Ja sobie też czasem notuję ;o))
OdpowiedzUsuńpsinek w ogóle jest odlotowy bo nawet pyskować potrafi i wiele innych rzeczy:D
OdpowiedzUsuńMadzik ja sobie ciągle obiecywałam ale w zeszłym roku rodzinne zaczęłam notować
oj to miałaś piękne początki szydełkowania - kurki wielce profesjonalne, zajączek rozkoszny
OdpowiedzUsuńFajne towarzystwo na łąkę zabrałaś...i wszyscy zadowoleni, no pies przede wszystkim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moja zielona i tak jest ładniejsza!
OdpowiedzUsuńPołowa maja to domyślam się, że o te 18 świeczek chodzi?! Pytam, bo mnie tu jeszcze wtedy nie było :)
Szydelciaki fajowe, ale psiul przeslodki.
OdpowiedzUsuńpieknie tu U Ciebie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny i candowanie ;)
Dzięki dziewczyny:) Kasiu tak wiem wszystko co zielone to ładniejsze :P 18 świeczek się zgadza ale wtedy to i mnie tu nie było:D
OdpowiedzUsuńO, cięższy ode mnie (ale gonię, gonię) :D
OdpowiedzUsuńFajne te kuraki!
Magdula pewno od niejednej tu zaglądającej cięższy ... na siłę to nawet nie przekładam bo z czym do psa:D
OdpowiedzUsuńSzydełkowe zwierzaczki świetne! To były początki? Nie wierzę ;)
OdpowiedzUsuńA pies jest bombowy! I ten wzrok ... ujmuje za serce :D
ja też takiego zajączka zrobiłam :) muszę gdzieś go odszukać i może też na bloga wskoczy :) Co do karteczek to u mnie też kiepsko z ich wysyłaniem :) i różnie to bywa tak jak na B.N.:( dlatego na Wielkanoc już się pilnowałam :) Psiak to takie maleństwo jak moje ale na szczęście lubi brać prysznic :)
OdpowiedzUsuń