Sporo czasu temu zrobiłam dla swojej chrześnicy ponczo. Oczywiście po co mieć przy sobie aparat? Dopiero w trakcie mikołajkowych odwiedzin udało mi się zrobić fotki. Przy okazji młodsza dostała swoje ponczo w takich samych kolorach, ale z wiadomych względów nie mogło być takie samo. Wczoraj odbył się pokaz mody połączony z sesją fotograficzną. Jestem przerażona jak moja chrześnica szybko rośnie. Kiedy dostawała ponczo, sięgało jej do nadgarstków, teraz ledwo łokcie zakrywa.
A tak się prezentuje rozłożone ( z tyłu wystają nogi królika, szytego przez Jagnę):Młodsza też pozowała. Jej ponczo jest proste i wymyśliłyśmy z kuzynką, że jak z niego wyrośnie to po dorobieniu podszewki będzie fajna spódnica. :DPowstała pierwsza broszka z materiałów od Free Soul i Dziurki. Zadanie miałam ułatwione, bo od Free Soul dostałam już gotowe opalone kółka, żebym wiedziała jak robić. Wystarczyło dorobić organzę, dołożyć środek zszyć i włala.I jeszcze powstał taki bucik według kursu w DekoKreacjach.******
A dziś w candy nietypowo. Bez zdjęcia. Za to trzeba się zdeklarować. Wiem, że nie wszyscy lubią to samo. Zatem proszę napisać czy lubicie smakowe herbaty, kawę oraz słodycze. Jeśli lubicie wszystko razem wystarczy napisać, że wybieracie mix:D. To tak żeby za łatwo nie było.
PS Jeszcze jedno jak kawowy ktoś jest to plujkowa czy, za przeproszeniem, puszczalska? Kawa oczywiście:D
A tak się prezentuje rozłożone ( z tyłu wystają nogi królika, szytego przez Jagnę):Młodsza też pozowała. Jej ponczo jest proste i wymyśliłyśmy z kuzynką, że jak z niego wyrośnie to po dorobieniu podszewki będzie fajna spódnica. :DPowstała pierwsza broszka z materiałów od Free Soul i Dziurki. Zadanie miałam ułatwione, bo od Free Soul dostałam już gotowe opalone kółka, żebym wiedziała jak robić. Wystarczyło dorobić organzę, dołożyć środek zszyć i włala.I jeszcze powstał taki bucik według kursu w DekoKreacjach.******
A dziś w candy nietypowo. Bez zdjęcia. Za to trzeba się zdeklarować. Wiem, że nie wszyscy lubią to samo. Zatem proszę napisać czy lubicie smakowe herbaty, kawę oraz słodycze. Jeśli lubicie wszystko razem wystarczy napisać, że wybieracie mix:D. To tak żeby za łatwo nie było.
PS Jeszcze jedno jak kawowy ktoś jest to plujkowa czy, za przeproszeniem, puszczalska? Kawa oczywiście:D
Tęczowe te poncza!! :)) A na kwiatki ostatnio mnie też wzięło, a co :D Ja kawowa jestem jakby co ;))
OdpowiedzUsuńAle bogaty ten dzisiejszy wpis. Mnie najbardziej podchodzi bucior :D
OdpowiedzUsuńKochana,a czemu ani słowa o tym czy króliki się spodobały?Ja tu z niecierpliwością na relację oczekuję.
OdpowiedzUsuńCo do wyborów to ja zdecydowanie ze słodyczami głosuję :)
poncza tęczowe pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńja to najbardziej herbaciana i trochę kawowa jestem (byle nie plujka). słodyczom wszelkim (również cukrowi w kawie :P) mówimy stanowcze NIE! :D zresztą, już Ty to wiesz ;)
No to Ci się poncza wydziergały ;) Cudowne są, takie kolorowe i radosne...na pewno humor poprawiają:)Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńAle super kolorowe poncza,fajna broszka,a but bombowy !
OdpowiedzUsuńBajeczne poncza. Super! Broszka urocza a serwetkowy bucik fantastyczny!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPonczo bajeczne jedno i drugie. Ale mi njbardziej podoba się bucik.
OdpowiedzUsuńależ dzieł! a jakby co to ja słodycze kocham:)
OdpowiedzUsuńPoncza są zupełnie nie zimowe :) Kojarzą mi się z latem i ciepełkiem.
OdpowiedzUsuńBroszka jest prześliczna!
A co do deklaracji, to ja optuję za herbatą i słodyczami :)
A mnie się broszka najbardziej podoba, bardzo fajna Ci wyszła :) Na temat rośnięcia dzieci coś wiem, bo właśnie wymieniam zeszłoroczną garderobę OBU Młodych (dobrze, że ktoś wymyślił lumenmarkety!) :/
OdpowiedzUsuńI na mixiora się piszę z puszczalską w bieli (znaczy się kocham ze śmietanką)!
Fajne te poncza, ale z przewagą tego zygzakowego. A dzieciaki rosną :) Mojej Kaśce niesamowicie szybko nogi - na początku wakacji kupiłam tenisówki do szkoły - 1 września musiałam kupić większe. Podejrzewam że w przyszłym roku będzie moje podbierać. Skąd u niej taki rozmiar - 8 lat -34-35(zależy od producenta).
OdpowiedzUsuńA jakby co to ja mix
poncza niczym z Meksyku - kolory górą!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny ten bucik serwetkowy - fajna i oryginalna ozdoba stołu
Fajne poncza! Szczególnie podoba mi się to z zygzakami. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCos mi ostatnio umknelas z pola widzenia.Swietne teczowe ponczo.A dzieciaczki to rosna lepiej,niz babka na drozdzach.Moja Ola,juz nie wystapi na swieta w tej samej sukience,bo nie ma szans zeby sie w nia wcisnac.
OdpowiedzUsuńPuszczalska kawa ohehehe-niezle ,niezle:D
Zaszalałaś z kolorkami, śliczne poncza...zreszta cała reszta równie fantastyczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oglądam sobie ponczo i podziwiam i czaderskie jest... ale jak doszłam do tego buciorka to zaniemówiłam! przegenialny!
OdpowiedzUsuńhmmm i podoba mi się Twoje określenie kawy jako puszczalskiej :D
myślę, że mojej przyjaciółce też się spodoba... bo my kawopijki jesteśmy :D
mała Pocahontas :)
OdpowiedzUsuńSłodyczowo herbatkowa jestem. Kawy nie pijam ;o)))))
OdpowiedzUsuńA poncza śliczne - kolorowe!
ponczowy zawrót głowy ;)
OdpowiedzUsuń