Dziś różności. Na początek śnieżynka robiona frywolitką igłową. Przetestowałam igłę wygraną u Midii. Faktycznie łuczki są bez porównania ładniejsze od szydełkowych. Ale muszę jeszcze dużo poćwiczyć bo coś mi się wydaje, że za mocno ściągam wewnętrzną nitkę. Oto efekt pierwszych zmagań.Powstał kolejny płaski aniołek. Może mi ktoś powiedzieć czy istnieje taki krochmal, który nie zmienia nic w usztywnianej rzeczy? Nie wiem czy widać różnicę na zdjęciu, ale w rzeczywistości nieusztywniony aniołek jest ładniejszy. Krochmal nie dość, że odbiera kordonkowi połysk, to jeszcze sprawia, że biel nie jest tak śnieżno-biała.No i za chwilę mnie chyba zjecie. Dotarła do mnie kolejna wygrana. Przepiękny koszyczek paczworkowy od Marzenki. Pokazuję go nie zawiązanego, bo tak lepiej widać wzór i przepiękne materiały. Nie mogę się na niego napatrzeć. Materiały w tematyce typowo świątecznej i te złocenia. Bajka po prostu.*****
Ostatni dzień zapisów i ostatnia rzecz do wybrania. Kordonek mleczna czekolada, 50tex x 3 30g.
*****
Iza odpowiedź dostałaś pod poprzednią notką.
Aniu często mówili do mnie Agnes magnes więc może jednak coś w tym było:D
Annaszko jak widać jakoś idzie:D
Polly nie pisz tak bo jak wygram to powiedzą że specjalnie to zrobiłaś.
Aduś no i dobrze, że Cię rozbawiłam a zapytałam bo i tak już od Ciebie prezent dostała a tu zachłannie się ustawiam w kolejce:D
Kasiu wiem że ta Twoja zazdrość pozytywna to zazdraszczaj do woli:D
Olinko wybieram psiaki z listy najmniej dokarmianych ... nie przyglądam im się za bardzo bo musiałabym wszystkie przygarnąć a już posiadam zazdrosnego i zaborczego "konika", który pewno zeżarłby z zazdrości takiego malca.
Zainspirowana bardzo podoba mi się to co napisałaś:)Dziękuję
Ostatni dzień zapisów i ostatnia rzecz do wybrania. Kordonek mleczna czekolada, 50tex x 3 30g.
*****
Iza odpowiedź dostałaś pod poprzednią notką.
Aniu często mówili do mnie Agnes magnes więc może jednak coś w tym było:D
Annaszko jak widać jakoś idzie:D
Polly nie pisz tak bo jak wygram to powiedzą że specjalnie to zrobiłaś.
Aduś no i dobrze, że Cię rozbawiłam a zapytałam bo i tak już od Ciebie prezent dostała a tu zachłannie się ustawiam w kolejce:D
Kasiu wiem że ta Twoja zazdrość pozytywna to zazdraszczaj do woli:D
Olinko wybieram psiaki z listy najmniej dokarmianych ... nie przyglądam im się za bardzo bo musiałabym wszystkie przygarnąć a już posiadam zazdrosnego i zaborczego "konika", który pewno zeżarłby z zazdrości takiego malca.
Zainspirowana bardzo podoba mi się to co napisałaś:)Dziękuję
piękna ci wyszła!!!!
OdpowiedzUsuńfrywolitka to dla mnie czarna magia. jeszcze!
No proszę, pierwsze koty za płoty, nieźle ci idzie :)) Ja usztywniam wszystko Ługą, nic mi nie blaknie i nie zmienia koloru, a robię kordonkiem Altin Basak.
OdpowiedzUsuńJestes juz pozarta normalnie.Tutaj moj rzeczoznawca maly stwierdzil,ze ten po prawej aniolek ladniejszy(ten zaraz nad Twoim podpisem)
OdpowiedzUsuńJa usztywniam(material po wyszywaniu krzyzykiem-ale do szydelka tez tego tu uzywaja)klejem winikolem zmieszanym z woda.Koloru na pewno nie zmienia,bo klej jak wysycha to i tak robi sie przezroczysty:)
Z krochmalem czy bez i tak Twoje prace zawsze sa piekniuskie :)
OdpowiedzUsuńdobra dobra to już nic nie piszę ;D aha a co do Candy to ja już jedno u Ciebie wygrałam więc w tym pasuję i się nie zapisuję :)
OdpowiedzUsuńPS. ładniste te Twoje cuda igielno-szydełkowe :)
Ja się psiakom przyglądam i najchętniej przygarnęłabym wszystkie, bo serce mi się kraje jak patrzę na te stworzonka :( Ale tak jak Ty mam w domu już jednego małego zazdrośnika, który nie jest zbyt tolerancyjny dla innych psów...
OdpowiedzUsuńno i pięknie igłą Ci idzie ;)
OdpowiedzUsuńna kordonek się zapisuję :)
Oczywiście, że zazdraszczam znowu i oczywiście, że pozytywnie! Jest czego. Frywolitka mnie intryguje i bardzo podoba, ale postaram się ją rozkminić po świętach, jak będzie już więcej luzu :) Aniołki są cudne :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten koszyczek! Nie dziwię się, że się napatrzyć nie możesz.
OdpowiedzUsuńRanyśku,ale Ty szalejesz z tym kordonkiem!I szydełkiem i igłą łałłł.
Co do krochmalu to ja jakoś też zawsze wolę prace przed,a najlepiej jak nie wymagają krochmalenia w ogóle.Właśnie wczoraj rozmawiałam o tym z Klarą :)
Gwiazdeczka wyszła pięknie, a aniołek ładny czy przed usztywnianiem, czy po.
OdpowiedzUsuńZa to do koszyczka wzycham...jest prześliczny, ach szczęściara z Ciebie :)
Pozdrawiam
Przyznaję się do gadania z Jagną o krochmalu ;o)
OdpowiedzUsuńKoszyczek chwyta za serce :o))
O jej! Ta gwiazdka frywolitkowa to dla mnie wyzsza szkoła jazdy i ogromne marzenie jest piękna. Koszyczek cudowny. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio zrobiłam tą frywolitkową gwiazdę według Middiowego wzoru. Niedługo się pochwale u siebie ;)
OdpowiedzUsuńI gratulacje z powodu kolejnej wygranej ;)
Śliczna gwiazdka. Za mną już od jakiegoś czasu chodzi nauka frywolitki, igły kupiłam ale ciągle to odwlekam. Na szczęście przeprowadziłam sobie małą wymiankę z teściową, która za koraliki zrobiła mi trochę gwiazdek.
OdpowiedzUsuńPłaskie aniołki też wyglądają super. Ja do swoich jaj używałam Ługi (czasem z dodatkiem wikolu). Do białego kordonka jest dobra ale niestety do poliestrowego kompletnie się nie nadaje bo traci połysk.
Szczęściara z Ciebie :)
Pozdrawiam
nie widać różnicy w aniołkach, ale może kup gotowy krochmal, może jest jakiś specjalny nabłyszczający???
OdpowiedzUsuńAniołki bardzo mi sie podobają - podtrzymuję swoją teorię ;o)))
A na kordonek jak zwykle się zapisuję ;o)
śnieżynka powaliła mnie na kolana - jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńślicznie!
OdpowiedzUsuńFrywolitka to poki co, czarna magia dla mnie.
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze koszyczek dotarl do Ciebie ;)