Wczoraj odebrałam przesyłkę od Kasi53. Nie mogłam się doczekać, ponieważ dla zaostrzenia apetytu Kasia na swoim blogu pokazała jedną rzecz przeznaczoną dla mnie. Kiedy przekroczyłam próg poczty zaprzyjaźniony pan z okienka, z daleka krzyczał paczka dla pani jest:D. Przez to moje ciągłe latanie z wysyłkami i po odbiór ciut się zaprzyjaźniliśmy, co niestety nie uchroniło mnie przed niemiłymi przygodami, ale w końcu nie tylko on tam pracuje. Zanim pokażę co dostałam od Kasi muszę krótko opisać sytuację z panią przyjmującą przesyłki. Przeważnie jak wybieram się na pocztę, staram się załatwić od razu jakieś wysyłki. Tak też było i teraz. Miałam przesyłkę do państwa zwanego Nederland. Taki adres miałam podany i zawsze piszę adres w brzmieniu oryginalnym. Pani popatrzyła na przesyłkę i kazała mi na kopercie napisać kraj po polsku. Napisałam zgodnie ze swoim przekonaniem Holandia. Pani popatrzyła na mnie tak, że zaczęłam się zastanawiać czy makijaż mi się nie rozmył, albo czy nie mam czegoś odciśniętego na twarzy. Po jej pytaniu czy jestem pewna, że to ten kraj musiałam mieć bezcenną minę, stanowczo potwierdziłam. Pani spąsowiała, ale ziarenko niepewności zasiała. Przy moich zdolnościach mogłam coś pomieszać. Zanim ona powprowadzała wszystko wysłałam smsa do mojej Asi z zapytaniem czy się nie mylę. Wiecie co, ja nie wymagam żeby one znały wszystkie nazwy państw we wszystkich językach ale do cholery system powinien mieć wprowadzoną opcję rozpoznawania krajów po rodzimych nazwach. No to troszku Was przetrzymałam. Teraz nadejszła chwila prezentacji wymianki. Swojej części jeszcze nie pokażę, bo do Kasi nie dotarła.
Prezenty w całości. Ta biała kartka to list od Kasi, specjalnie tyłem żeby nikt nie czytał jej wyznań pod moim adresem:D
Przydasie w postaci brokatów i mini ozdóbek, koty, gwiazdki, dzwoneczki i coś na widok czego zrobiłam huhu mój duchu.:D
Zawieszki materiałowa podusia i serduszka, chyba masosolne.
Tył niebieskiego serduszka. Tym wyznaniem się pochwalę. W końcu nie codziennie ktoś mi miłość wyznaje:D
Serca, które były podstawą wymianki. Na blogu Kasi wydawały mi się mniejsze. Żeby pokazać ich wielkość fota z paczką zapałek.
Domeczek od strony z delikatną wersją "nie zawracać dupy".
Paniąk nazwany Helmutem. Wszystkie większe pająki tak nazywam
a tu już powieszony na drzwiach wejściowych ale od wewnątrz, żeby sąsiedzi nie podprowadzili.
Kasiu baaaaaardzo dziękuję. Miały być serca a dołożyłaś od serca. Sprawiłaś mi niekłamaną radość i jeśli tak ma wyglądać Twoje robienie ze mnie królika doświadczalnego to ja się polecam na całą przyszłość:D A Wam polecam zaglądanie do niej, tylko weźcie poprawkę, że prezentowane twory w rzeczywistości są większe, o czym się osobiście przekonałam.
Prezenty w całości. Ta biała kartka to list od Kasi, specjalnie tyłem żeby nikt nie czytał jej wyznań pod moim adresem:D







