Kolejnym wyróżnieniem obdarzyła mnie Kantadeska.Jak to określiła" Nominuję Cię za Twoje kreatywne prace ręczne ;o)".
Strasznie i okrutnie mi miło, ale żeby nie było łatwo trzeba spełnić dwa, a raczej 14 warunków. Po pierwsze wytypować kolejne 7 blogów, po drugie napisać 7 rzeczy, których o mnie nie wiecie. Troszkę mam ułatwione zadanie bo praktycznie nic o mnie nie wiecie poza moimi zdolnościami. Zacznę od 7 rzeczy:
1. Mam wyuczone 4 zawody a w żadnym z nich nie pracuję. Ostatni papierek na zawodowstwo zdobywałam zgodnie z wykonywanym zawodem po czym po obronie dyplomu zmieniłam pracę.
2. Trzech swoich byłych poznałam przez net. Normalnie teraz się zawzięłam, że kolejny będzie poznany w tzw realu.
3. Miewam prorocze sny. Niestety większość w dziedzinie śmierci także nie pytajcie mnie o numerki lotto:D
4. Jestem katastrofistką. Poważnie. Mój umysł jest nastawiony na widzenie tego co może stać się złego. Dlatego np jak biegnę i przede mną jest płotek ( nie wiem czy jeszcze teraz takie bywają, bo dawno nie widziałam, ale kiedyś były metalowe niskie naokoło trawników) to nie jestem w stanie go przeskoczyć, chociaż to żaden wielki wyczyn. Czemu? Ponieważ od razu widzę jak źle wymierzam wysokość i zamiast pokonać płotek on pokonuje mnie i leżę jak długa. W wielu wypadkach tak mam.
5. Koleżanki mówią do mnie czarownico i nie o wygląd im chodzi:P. Ponoć nieźle "kraczę" a w szczególności ciąże:D Uważajcie:D Chociaż ostatnio jeden kolega mówi do mnie szatanie a przecież ja taka grzeczna dziewczynka jestem. Nie rozumiem o co mu chodzi.
6. Jeszcze nie wszystkie moje zdolności poznaliście.
7. No i na koniec coś o czym baaardzo niewiele osób wie. Proszę odłożyć wszelkie jedzenie i picie żeby na mnie nie było jak się zachłyśniecie bądź oplujecie monitory. Kiedyś w podstawówce jeszcze, miałam niemiłą przygodę ( teraz się z tego śmieję). Nauczycielka kazała pisać nam wypracowanie a sama wyszła z klasy. Niestety w tym momencie zachciało mi się do kibelka a ta babolica nie wracała. Jako porządna uczennica nie opuszczałam ławki bez pozwolenia a siedziałam, że tak powiem na ostatnich rzęsach. No i nie wytrzymałam. Zesrałam się. No tak, zesrałam się w gacie. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że smród niemiłosierny rozszedł się po całej klasie. Poszło na konto koleżanki co za mną siedziała, no jakoś tak wyszło bo mało kto ją lubił. Na szczęście niedługo był koniec lekcji i ... nie nie poszłam do kibla. Z całą zawartością gatek poleciałam do domu. Nie miałam kluczy bo mama akurat w domu była. Waliłam w drzwi jak oszalała, ale zanim szanowna rodzicielka otworzyła to sobie dosrałam kolejną porcję. I tym gównianym akcentem zakończyłam wyzwanie.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego ile czasu to pisałam. Popłakałam się ze śmiechu na samo wspomnienie.
Teraz wybiorę 7 szczęśliwców i poproszę o równie pikantne opowieści:D
1. Zainspirowana.
2. Kasia53.
3. Ewelinka.
4. Tengel.
5. Aboku.
6. Marina.
7. Free Soul.
*******
W Pracowni Wycinanki jest ekspresowe candy. Można wygrać piękne wycinanki do karteczek, notesów itp. Trzeba się spieszyć bo to ekspresowe candy i losowanie odbędzie się już w poniedziałek.****
Weryfikacja została ponownie włączona i nie zmienię tego, ponieważ jej brak powoduje pojawianie się w komentarzach reklam i jakichś głupawych bezsensownych spamów.
Strasznie i okrutnie mi miło, ale żeby nie było łatwo trzeba spełnić dwa, a raczej 14 warunków. Po pierwsze wytypować kolejne 7 blogów, po drugie napisać 7 rzeczy, których o mnie nie wiecie. Troszkę mam ułatwione zadanie bo praktycznie nic o mnie nie wiecie poza moimi zdolnościami. Zacznę od 7 rzeczy:
1. Mam wyuczone 4 zawody a w żadnym z nich nie pracuję. Ostatni papierek na zawodowstwo zdobywałam zgodnie z wykonywanym zawodem po czym po obronie dyplomu zmieniłam pracę.
2. Trzech swoich byłych poznałam przez net. Normalnie teraz się zawzięłam, że kolejny będzie poznany w tzw realu.
3. Miewam prorocze sny. Niestety większość w dziedzinie śmierci także nie pytajcie mnie o numerki lotto:D
4. Jestem katastrofistką. Poważnie. Mój umysł jest nastawiony na widzenie tego co może stać się złego. Dlatego np jak biegnę i przede mną jest płotek ( nie wiem czy jeszcze teraz takie bywają, bo dawno nie widziałam, ale kiedyś były metalowe niskie naokoło trawników) to nie jestem w stanie go przeskoczyć, chociaż to żaden wielki wyczyn. Czemu? Ponieważ od razu widzę jak źle wymierzam wysokość i zamiast pokonać płotek on pokonuje mnie i leżę jak długa. W wielu wypadkach tak mam.
5. Koleżanki mówią do mnie czarownico i nie o wygląd im chodzi:P. Ponoć nieźle "kraczę" a w szczególności ciąże:D Uważajcie:D Chociaż ostatnio jeden kolega mówi do mnie szatanie a przecież ja taka grzeczna dziewczynka jestem. Nie rozumiem o co mu chodzi.
6. Jeszcze nie wszystkie moje zdolności poznaliście.
7. No i na koniec coś o czym baaardzo niewiele osób wie. Proszę odłożyć wszelkie jedzenie i picie żeby na mnie nie było jak się zachłyśniecie bądź oplujecie monitory. Kiedyś w podstawówce jeszcze, miałam niemiłą przygodę ( teraz się z tego śmieję). Nauczycielka kazała pisać nam wypracowanie a sama wyszła z klasy. Niestety w tym momencie zachciało mi się do kibelka a ta babolica nie wracała. Jako porządna uczennica nie opuszczałam ławki bez pozwolenia a siedziałam, że tak powiem na ostatnich rzęsach. No i nie wytrzymałam. Zesrałam się. No tak, zesrałam się w gacie. I wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że smród niemiłosierny rozszedł się po całej klasie. Poszło na konto koleżanki co za mną siedziała, no jakoś tak wyszło bo mało kto ją lubił. Na szczęście niedługo był koniec lekcji i ... nie nie poszłam do kibla. Z całą zawartością gatek poleciałam do domu. Nie miałam kluczy bo mama akurat w domu była. Waliłam w drzwi jak oszalała, ale zanim szanowna rodzicielka otworzyła to sobie dosrałam kolejną porcję. I tym gównianym akcentem zakończyłam wyzwanie.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego ile czasu to pisałam. Popłakałam się ze śmiechu na samo wspomnienie.
Teraz wybiorę 7 szczęśliwców i poproszę o równie pikantne opowieści:D
1. Zainspirowana.
2. Kasia53.
3. Ewelinka.
4. Tengel.
5. Aboku.
6. Marina.
7. Free Soul.
*******
W Pracowni Wycinanki jest ekspresowe candy. Można wygrać piękne wycinanki do karteczek, notesów itp. Trzeba się spieszyć bo to ekspresowe candy i losowanie odbędzie się już w poniedziałek.****
Weryfikacja została ponownie włączona i nie zmienię tego, ponieważ jej brak powoduje pojawianie się w komentarzach reklam i jakichś głupawych bezsensownych spamów.
za wyróżnienie dziękuję bardzo! pikacz pocztowy oderwał mnie od notatek... wrócę wieczorem i pochwalę się wyróżnieniem, a także spełnię warunki...
OdpowiedzUsuńna razie buziak! i proszę trzymać mocno kciuki, bo nic nie umiem, a feministka jest zołzą :/
Będę trzymać mocno i okrutnie :D
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci slonce za wyroznienie :) a opowiesc z gowienkiem jest the best dorze ze potrafisz sie smiac sama z siebie, bo nie kazdy tak potrafi :) buziolaski
OdpowiedzUsuńEvelinko wtedy to mi do śmiechu nie było ale teraz jak wspominam to aż płaczę:D
OdpowiedzUsuńhahhahahhahahahha no nie mogę, ahahhahahahhahhahahha, dobreeeeeeeeeeeeee
OdpowiedzUsuńA na marginesie - weź no wywróż mi tą ciążę, no!
Buziaki!
Wrócę coś napisać jak mi się ręce przestaną trząść, a oczy zalewać łzy ze śmiechu! ;DDD
OdpowiedzUsuńMSK to ma być wykrakane inaczej się nie da
OdpowiedzUsuńKasiu dobrze że ze śmiechu:D
Aniu dziękuję
w pełni zasłużony Kreativ ;D gratuluję mimo gównianej opowieści he he he ...
OdpowiedzUsuńczemu mimo:D przynajmniej było się z czego pośmiać
OdpowiedzUsuńzapraszam po odbiór wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuńno nie, z tego ostatniego punktu nie mogę :D Dziękuję za wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wyróżnienie.Przyjmuję go, ale spełnię tylko jeden warunek:napiszę 7 rzeczy o sobie.Proszę się na mnie nie gniewać, ale wyróżnienia nie podam dalej, bo:-dostałam reprymendę od jednej wyróżnionej osoby przy poprzednim wyróżnianiu.-kilka osób podziękowało, choć wyraźnie nie w smak im było.-wiele osób ma banerek "wyróżnienia są miłe , ale nie dziękuję".Myślę ,że wyróżnieniem już jest obserwowanie bloga.Jest jak "podoba mi się..chcę więcej".Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Ada
OdpowiedzUsuńKochana, dawno tak się nie uśmiałam:) łzy mi prawie leciały Nie mogę nawet wyobrazić jak się czuje dziecko w takiej sytuacji, podziwiam że jesteś w stanie (mimo upływu lat) tym się podzielić!
OdpowiedzUsuńWyróżnienie od Cibie to prawdziwy rarytas!
Aguś jak większość:D
OdpowiedzUsuńAda nie zmuszam nikogo do dalszych nominacji:) Dla mnie nie musisz nic dalej przekazywać. Przyjęłaś i wystarczy. A czepianie się kogoś że nominował jest dla mnie dziecinadą. Mówi się nie dziękuję i koniec. Możesz być pewna że się nie pogniewam nawet jak nic z tym nie zrobisz:)
Marinko potrafię się z siebie śmiać:)
OdpowiedzUsuń