Na blogu Zrób to! jest kolejne wyzwanie - kluczyk. Zrobiłam wg wzoru haftu krzyżykowego Penelopis. Ci co mają wprawne oczka od razu zobaczą, że mi niestety nie wyszło. Taka jestem mądra, że stwierdziłam po co przyklejać kalkę, przecież sobie poradzę. No i dupa w kszokach. Oczywiście mi się poprzesuwało i wyszło jak wyszło. Zgłaszam jednak bo nie wiem czy uda mi się do końca wyzwania zrobić coś jeszcze. Jakoś ostatnio nie po drodze mi do robótek.
wtorek, 23 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczny kluczyk, dziękujemy za odział w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńweź Ty się z dupą i tymi krzokami - kluczyk fajny jest i basta :D
OdpowiedzUsuńA że przepraszam - gdzie się szlajasz, że Ci robótki nie w głowie, hę?! :D
OdpowiedzUsuńeeeeeeee tam, nie jest tak źle...
OdpowiedzUsuńno mnie się bardzo podoba:)
No i poradziłaś sobie bez przyklejania kalki ( tak piszę jakbym się na tym znała ;))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kluczyk :)
Oj kobitki milusie jesteście ale chyba zmobilizujecie mnie do zrobienia prawidłowo i wtedy porównacie i zobaczycie jak powinno wyglądać:)
OdpowiedzUsuńKaśko ano zachciało mi się najpierw poukładać swoje przydasie, potem ze szlajania przytargałam maszynę do szycia i na drugi dzień się nią zachwycałam i podnosiłam po czym kręgosłup pokazał mi fakulca:/ człowiek to gupi jest i tyle:D
Ale fajnie wyglądają te nierówne rzędy na kluczyku :))
OdpowiedzUsuńa bo on taki wytarty jest o używania :)
OdpowiedzUsuńInes, kobieto, co Cię podkusiło z tym dźwiganiem??
Gdyby nie te Twoje myślenie o "ksiutach" to by ci prosto wyszło :P
OdpowiedzUsuńAle nie martw się - oryginalne za to jest ;)
proszę ktoś się odważył 3 pracę zrobić ...czemu tak mało prac jest ...hmmm ...kluczyk niezły ...jak czasem też nie przyklejam taśmą ale z reguły to robię bo właśnie psikusy wychodzą ...brawo za frekfencję ozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiducha nie nabijamy się z koleżanki:P
OdpowiedzUsuńEwo myślisz że tak to mogę tłumaczyć?:D
Młody ksiuty były wcześniej:P
Jutko mam nadzieję że po wakacjach więcej osób dołączy:)
Za to noszenie maszyny to u mnie już nie dostaniesz poduszki rehabilitacyjnej! Ja takiej dogadzam, a ta się z kręgosłupem siłuje! Niu - niu - niuuu!
OdpowiedzUsuń