Na Craft ArtWork kolejne wyzwanie, temat rinchies- szczęście. No jakże by mogło być inaczej u mnie, jak nie rinchies z czterolistną koniczynką, a żeby jej nie było tak smutno i goło to dostała biedronkę. Z rozpędu powstało drugie maleństwo z biedronką na biedronkowym stempelku, dlatego wygląda jakby miała nogi i czułki.Z koniczynki zrobiłam sobie magnes na lodówkę.
poniedziałek, 29 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
biedronka zawsze pasuje do czterolistnej koniczyny :) ale masz fajne magnesy :D
OdpowiedzUsuńEwuś to tylko dwa z mojej kolekcji:D mam na drzwiach od lodówki i na boku:D niedługo zostaną mi tylko drzwi od zamrażalnika:d
OdpowiedzUsuńfajne szczesliwe biedrony :) a aniolek jaki boski...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście piekne magnesiki. A bidronecka wysła piknie ;o)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły ci biedronki;szkoda że nie chcą od ciebie odlecieć,bo chętnie bym je przygarnęła:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ines!Ty zdolniacho!
OdpowiedzUsuńczy Ty w ogóle masz czas na nicnierobienie??
Kuli aniołek to prezent od koleżanki ale wiem że kupowany:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny biedronki to gotowe drewniane dodatki, aż tak zdolna nie jestem:D
jak poczytałam o Twoich magnesach, to coś mi si w głowie kluje... :D
OdpowiedzUsuńJuż nie bądź taka skromna - zdolniacha z Ciebie i już!
OdpowiedzUsuńHihi, mnie ten aniołek też się spodobał, fajne ma usta ;D
Ewka....:P
OdpowiedzUsuńKasiu dobrze że nie rozdziawione:D
Dziurko zapomniałam napisać wcześniej, że często robię nic:D
Ines,no wiesz,nie wiedzialam,ze tak lepisz,fajny bardzo aniolek,ciekawa jestem z jakiej masy zrobiony?
OdpowiedzUsuńNie Izuniu to nie mój twór:) Ale jeśli się nie mylę to z modeliny
OdpowiedzUsuńAle super że się skusiłaś na rinchies :) Ty koniczynkowa szczęściaro ;) Świetne oba ;)
OdpowiedzUsuńto ja koniczynkowy pogromca:D
OdpowiedzUsuńAle cudowne biedrony !
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu:D
OdpowiedzUsuń