Czemu nieszczęsna? A bo tyle czasu ją robię, że wstyd się przyznać. Początki fajne były bo szło szybko, jak to na początku, ale im dalej tym gorzej. No bo im wyżej to tym szerzej co niestety jest dla mnie za monotonne. Dłubię dłubie i końca nie widać. Prezentowany kawałek ma ok 65 cm wzrostu, szerokości nie mierzyłam, zatem do końca brakuje mi jakieś 15 cm i to chyba będzie najdłuższe 15 cm w życiu:D Obiecałam sobie, że do końca zwolnienia ją zrobię, ale nie wiem jak będzie, bo już sobie wynajduje inne zajęcia. A oto dzieło długopowstańcze:D
i wzór z bliska. Nie jest skomplikowany a ogólnie daje fajny efekt.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Życzę wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńOj przyda mi się :D ale może to zaowocować wieloma innymi rzeczami bo robię wszystko byle za chustę się nie brać:D
OdpowiedzUsuńEfekt świetny!
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem zacznij od końca, ja właśnie dziergam chustę i robię ją od dołu, jest fajnie, bo im dalej, tym szybciej idzie ;-)
Pozdrawiam.
Ines, jezeli Cię to choc troche pocieszy to zdradzę,że tez walczę z chystą,a wlasciwie z szalikiem i jakos nie chce przybywac. Trzymaj sie dzielnie i wytrwaj, efekt jest swietny, ma chuste robioną tym wzorkiem i ją uwielbiam.Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńTaaak, uwielbiam ten wzorek, ale tylko oglądać :D
OdpowiedzUsuńAsjah niezły pomysł :D następną ( o ile się skuszę) zacznę od tej drugiej strony:D
OdpowiedzUsuńKasiu przy dalszym robieniu trzyma mnie fakt że to ma być prezent na święta:D może zdążę
Miduśka to sobie oglądaj:D
piękny wzór - przepiękny (mogę się uśmiechnąć po niego do Ciebie? - pliiisss) :)
OdpowiedzUsuńPewno Madziu że możesz:D zaraz wysyłam
OdpowiedzUsuńfajna :) dasz rade wydłubać do końca ;)
OdpowiedzUsuńnie mam wyjścia muszę:D ale myślę że przez te dni po kawałku i jakoś będzie
OdpowiedzUsuńnie jest skomplikowany??
OdpowiedzUsuńno tak łatwizna...
oj Kinusia:D nie należy do najtrudniejszych tylko się naliczyć trzeba:D
OdpowiedzUsuńO kurcze...od samego patrzenia głowa mnie rozbolała...Podziwiać !!! I talent i cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńBovi cierpliwości właśnie brak bo robię ją od hmmm żeby nie skłamać lutego? na marzec miała być ale mi jakoś nie wyszło:D
OdpowiedzUsuńAleż super ta chusta, bardzo lubię ten wzór, dopinguję cię do skończenia, raz dwa :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKurde przy takim dopingu to trzeba się do roboty wziąć:D
OdpowiedzUsuńWygląda bosko!!!Widać ze pracochłonna !!życzę sukcesu w jej konczeniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
oj te życzenia bardzo mi się przydadzą bo jakoś płuca stawiają opór w robieniu ... te cholerne niteczki fruwające nie dają mi żyć
OdpowiedzUsuńPiekny wzor!
OdpowiedzUsuńteż mi się podoba ale dłubaniny jest sporo:)
OdpowiedzUsuń