Ostatnio ciężko mi się na coś zdecydować. Tak też było z udziałem w kolejnym wyzwaniu szuflady "Jesień za oknem". Powstały takie jeżyki oraz żołądź, a przy okazji dawno chodzący mi po głowie wierszyk. Najpierw miał być z jabłonią i jabłuszkiem, potem pierwsza wersja z żołędziem a na końcu to. Niestety mam tak, że chyba powinnam nosić przy sobie dyktafon, bo to co pierwotnie powstaje w mojej głowie szybko ulatuje a przypomnienie sobie jak to było graniczy z cudem. Ale nie przedłużam, przedstawiam Jeżyka Jerzego z córką Rozalką.
Idzie jeżyk leśną dróżką
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hehe Fajne. Jeżyki są pocieszne :) A opowieść super. :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ewuś:)
OdpowiedzUsuńHi, hi, świetne!!!
OdpowiedzUsuńInes, podziwiam Twój wszechstronny talent - nie dość, że takie fajne małpiszony wydziergałaś, to jeszcze wierszowaną historyjkę do tego ułożyłaś. No super po prostu! :)
OdpowiedzUsuńAsjah dzięki:D
OdpowiedzUsuńSmerfisko weź bo pomyślę żeś chory:D a nie sory to Szajba jest wredziol:D
A to ci wierszowane jeże :o)
OdpowiedzUsuńi żeby było śmieszniej wierszyk, pierwotna wersja z jabłkiem, powstał wcześniej niż dzierganki:D
OdpowiedzUsuńo matko ... marnujesz się Babo !!!!!
OdpowiedzUsuńSuperaśne jeżyki a wierszyk będzie hitem tej jesieni :)
OdpowiedzUsuńRozkoszna jeżowa rodzinka. Wierszyk genialny.
OdpowiedzUsuń:D słodziaki i super wierszyk
OdpowiedzUsuńboskie!!
OdpowiedzUsuńŚliczne jeżyki, a wierszyk super!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Poluśka nie marnuję skoro mam się z kim podzielić :D
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny:D
Prześliczne:)Dziękujemy za udział w Szufladowe zabawie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za odwiedzinki i miłe słowa na blogu i życzę pięknych chwil! Ciepło pozdrawiam i ślę buziaki!
Peninia
Dziękuję i wzajemnie Peninko:)
OdpowiedzUsuńale słodziutkie jeżyki, pięknie je zrobiłaś, a ten wierszyk - mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńDzięki Madziu:)
OdpowiedzUsuńSłodziakowe stworki jesienne:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńHehe, wygląda na to, że jestem jedynym facetem w tym damskim lukrowo-cukierkowym towarzystwie :P
OdpowiedzUsuńTeraz już niczego nie przegapię, bo wziąłem sobie tego bloga na cel ;)
Sentimental dziękuję :D
OdpowiedzUsuńSmerfisko jedynym ujawniającym się ... drugi zagląda bez odzywania się :D
Och i ach! Cudna rodzinka i żołądź przemiły;)
OdpowiedzUsuńWywołują taaaaaki wielki uśmiech!
OdpowiedzUsuńŚwietne!
zapraszam po wyróznienie!
OdpowiedzUsuńAle mi się humorek od rana poprawił :) Fajniste te jerzyki i wierszyk super!
OdpowiedzUsuńNie zaglądałam na neta dwa dni (króliki :) ) i teraz nie mogę się napatrzeć na te wszystkie cuda jakie powstały w tym czasie,a ja jeszcze w lesie...
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ojej! Ale super, podziwiam i cieplutko pozdrawiam:) Z wrażenia nie doczytałam postu więc teraz idę to zrobić na spokojnie:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne jeże, wierszyk super, bardzo poprawia humor, masz talent:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Kobitki:D
OdpowiedzUsuńjakie słodziaki!
OdpowiedzUsuńjejku, jeśli dostajesz maila za każdym razem jak napiszę komentarz - to przepraszam!
ale mam zamiar jeszcze sporo dziś napisać :D
ja sobie tu cichcem przeglądam Twojego bloga od zarania - i naiwnie myślałam, że się przemknę niezauważona, ale przy tych jeżach i wierszyku wymiękłam... no i muszę coś napisać - OBŁĘDNE SĄ :)
OdpowiedzUsuń...i całe tajne przedsięwzięcie szlak trafił :D