Kiedyś tam zrobiłam dla mamy kapcie z kwadratów, a jako że na razie to co zrobione nie nadaje się do pokazania ( ile można pokazywać niedokończone symfonie:D) to zaczynam wyciągać stare fotki. Kapcie mają "kołnierzyk":
Jak dla mnie ciężko jest utrafić z grubością włóczki do odpowiedniego rozmiaru ... ale zawsze można zaszyć na palcach chowając zbędą ilość do środka :D. W przypadku mamcinych na szczęście wszystko pasowało, ale jakbym chciała zrobić takie same dla siebie to już gorzej. Muszę zobaczyć jak by wyszło bez jednego okrążenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Orientalne ;o)
OdpowiedzUsuńelfy byś mogła zaopatrywać w kapciorki. :) świetne!
OdpowiedzUsuńMiduśka orient...uj się na gg:D
OdpowiedzUsuńFerka mama stwierdziła że ma skrzatowe kapcie:D
o jakie fajowskie :D i froterować podłogę można od razu :D
OdpowiedzUsuńśliczne i zielone :D
OdpowiedzUsuńLao ano można tylko wtedy chyba spód by się przydało wzmocnić:D
OdpowiedzUsuńŻyrafko zielony to ulubiony kolor mojej mamy więc nie mogły być inne:D
wow! elfie kapcie! Genialne!
OdpowiedzUsuńOne już chyba zostaną elfie:D
OdpowiedzUsuńświetne są!
OdpowiedzUsuńOj, fajne papucie:) Pamiętam, jak w podstawówce na zajęciach też takie robiłyśmy z kwadratów. Kiedy to było...:)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :D aż normalnie zachciało mi się zrobić kolejne :D muszę poszperać u mamy bo robiłam jeszcze inny wzór :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kapciochy bo ze mnie to zmarzluch okropny :)
OdpowiedzUsuńswietne takie skrzacie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
też mam w swoich zbiorach szydełkowych takie kapcie z elementów - bardzo fajna sprawa na jesienne i zimowe "spacerowanie" po mieszkaniu :)
OdpowiedzUsuńMój ja zanim zaczęłam sama dziergać dostałam furę takich na drutach robionych przez mamę przyjaciółki:D jak gdzieś jadę to tylko takie ze sobą biorę
OdpowiedzUsuńUluś i tak Twoja słoniczka świetniejsza:D
Madziu jak już wspomniałam na odwiedziny i znajomych takie biorę po domu śmigam w góralskich:D
Fajne te kapciuszki. Na czubkach trzeba przyszyc dzwoneczki i będą prawdziwie elfie :)
OdpowiedzUsuńMoje szydelkowe zwierzaczki pojechały do Darsi , a tak naprawde to za pozno dowiedzialam sie o tym jarmarku.Frywolitki musza jeszcze poczekac, tu nie ma takich szydelek :( jak pojadę do domku to sobie kupię i wtedy będę zawracac Ci głowę
Pozdrawiam jesiennie
Och urocze!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki jest mi bardzo miło na serduchu*
Ciepło pozdrawiam!
Kasiu jak przyszyję dzwoneczki to mi pies zgłupieje :D od przypominajki w telefonie śpiewa to co będzie z dzwoneczkami?
OdpowiedzUsuńDziękuję Peninko
Super te kapcie!dzieki za odwiedzinki:)wstawilam zdjecia z bliska na Twoja prosbe,mysle ze bedzie lepiej widac wzor.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu lecę oglądać :D
OdpowiedzUsuńSuper te kapcie. Ja się własnie przymierzam do zrobienia takich
OdpowiedzUsuń